Blog budowlany

Prywatny blog budowlany - porady dotyczące budowy domu, wykończenia wnętrz, projektowania i pielęgnacji ogrodu.

Wynalezienie jakiegoś genialnego systemu
grzewczego jest dla ludzkości ważniejsze
niż odkrycie nowej planety”
...
W przyszłości ogrzewanie powinno być radiacyjne,-”
(Albert Einstein)

Życie na Ziemi zawdzięczamy radiacji, czyli promieniowaniu Słońca. Sama radiacja określa wymianę ciepła pomiędzy dwoma powierzchniami. Jeden przedmiot emitując promieniowanie podczerwone przekazuje energię cieplną innemu przedmiotowi, bez udziału powietrza jako nośnika energii cieplnej. Zrozumienie pominięcia udziału powietrza (zarówno ruchu jak i konieczności ogrzania) jest bardzo istotne, bo uchwyca istotę funkcjonowania ogrzewania podczerwienią. 


Na rysunku oznaczono kierunek promieniowania podczerwieni (1) z przedmiotu ciepłego emitującego promieniowanie (2) do przedmiotu zimnego (3) odbierającego energie cieplną. Cały proces zachodzi bez nadmuchu powietrza. Powietrze nie nagrzewa się w tym procesie. W przypadku typowego ogrzewania piecem, czy grzejnikiem zachodzi konwekcja, czyli najpierw to powietrze musi się nagrzać by przenieść ciepło na zimny przedmiot. W tym przypadku zaledwie 20 % energii przekazywana jest promieniowaniem. Wady tego rozwiązania możemy zaobserwować, gdy po dłuższej nieobecności przyjeżdżamy do nieogrzanego domu. Mimo tego, że nagrzejemy powietrze w domu nawet do 35 stopni przez kilka dni będziemy czuć zimno, bo ściany są zimne. Inaczej jest w przypadku promienników podczerwieni, które najpierw ogrzewają domowników i ściany, dopiero później od nich nagrzewa się powietrze. 
 

Promieniowanie podczerwone odkrył w 1800 roku William Herschel (1738-1822) podczas badania różnych części widma światła słonecznego. Badając temperatury poszczególnych kolorów spektrum światła widzialnego (utworzonych podczas przechodzenia światła białego przez pryzmat) stwierdził, że światło przy czerwonym skraju grzeje, a poza tym skrajem następuje jeszcze silniejszy efekt grzania. Światło to nazwał podczerwonym, niewidzialnym dla ludzkiego oka.

Szkodliwy nadmiar promieniowania podczerwonego objawia się u człowieka wzrostem temperatury tkanki, a w konsekwencji oparzeniem. Może je wywołać długotrwałe opalanie na słońcu, ale i promieniowanie podczerwone występujące w piecach hutniczych, przy spawaniu, w palnikach gazowych, czy przemysłowych lampowych promiennikach podczerwieni służących do suszenia przędzy, wypalania ziarna itp. W skrajnych przypadkach promieniowanie może doprowadzić do uszkodzenia oka lub skóry. Z pewnością promieniowanie podczerwone jest dużo bardziej bezpiecznie od promieniowania ultrafioletowego. Nie powoduje ono opalenizny i związanych z tym niepożądanych skutków.


Jednym z pierwszych urządzeń wykorzystujących promieniowanie podczerwone były noktowizory. Potem zaczęto badać jego zalety w lecznictwie. Zauważono właściwości biostymulacje i zaczęto stosować je w leczeniu przeciwbólowym mięśni, stanach zapalnych stawów, w zaburzeniach krążenia. Z pomocą podczerwieni leczy się takie schorzenia jak choroby skóry, mięśni, rwę kulszową, wysokie ciśnienie krwi, stres, zmęczenie, reumatyzm, ból głowy, artretyzm, bezsenność, przeziębienie. Energia podczerwieni korzystnie wpływa na układ sercowo naczyniowy, układ oddechowy, nerki a nawet przyspiesza przemianę materii.

Przyrządy do leczenia trądziku podczerwienią

Zastosowanie podczerwieni jako techniki ogrzewania powoduje znaczne obniżenie kosztów ogrzewania i jest proekologiczną formę. Przede wszystkim ogrzewanie promiennikami podczerwieni o 2 stopnie podwyższa poczucie ciepła. Nie wymusza ogrzewania powietrza wiec już po 15 minutach od uruchomienia odczuwamy ciepło. Nie ma ruchu powietrza wiec nie ma problemu z kurzem. Ściany nagrzewają się szybciej niż powietrze więc nie osiada na nich wilgoć i nie rozwijają się grzyby. Do tego właściwości promieniowania podczerwonego powodują naturalne i głębokie osuszanie ściany dzięki czemu jest lepszym izolatorem ciepła. 
 

Niezależnie od wysuszania ścian powietrze zachowuje wilgotność korzystną dla domowników i roślin. Mimo, że promieniowanie wydzielane przez promienniki grzewcze jest dużo słabsze niż w lampowych urządzeniach medycznych to ciągle zachowuje własności lecznicze. Promieniowanie podczerwone eliminuje drobnoustroje. Wspaniale sprawdza się w przypadku noworodków i małych dzieci. Należy przypomnieć, że inkubatory wcześniaków też opierają się o wykorzystanie promieniowania podczerwonego. Panele grzewcze oparte o promieniowanie podczerwone łatwo montuje się na ścianach, czy suficie. Producenci oferują również grzejniki łazienkowe, pod uchwyty na ręczniki, jak i szyby grzewcze czy lustra. Dostępna jest nawet folia, w tym również samoprzylepna, wykorzystująca ogrzewanie promieniowaniem podczerwonym. Można ją zastosować między innymi do ogrzewania podłogowego.

fot. 
www.cbs.grundfos.com 
www.xeniapolska.com 
www.drono.pl 
www.arecki.home.pl 
www.infrared.energia-za-darmo.pl 
www.ekotaniej.pl 
 
Zobacz też:
Grzejniki
Instalacje grzewcze
Tanie ogrzewanie domu
Energooszczędne ogrzewanie elektryczne. Piece akumulacyjne

Niedawno jedna ze stacji telewizyjnych obwieściła informację o ciekawym wynalazku dokonanym za granicą, który służy do malowania ścian we wzorki. Cóż nie wymagajmy za dużo od dziennikarzy. Nawet Wikipedia podaje, że odkrycia techniki malowania wałkami dokonano w Kanadzie w 1940 roku. Niektóre źródła podają rok 1960 jako moment rozpowszechnienia metody malowania wałkami. Nie wszyscy muszą wiedzieć, że taka technika malowania istnieje od ponad 100 lat. W Czechach warsztaty produkujące wałki do malowania były znane przed 1920 rokiem. Najstarszy w Polsce i działający do dziś warsztat produkujący wałki do malowania istnieje od 1957 roku.


Metoda malowania ścian wałkami gumowymi jest oparta o technikę fleksodruku. Pokryty wzorami gumowy wałek nanosi farbę z wałka nawilżającego na powierzchnię drukowaną, jaką jest ściana. Daje to dużo korzyści. Oprócz elementów dekoracyjnych ułatwia ukrycie błędów przy malowaniu ściany na gładko. Technika nakładania kolorowych wzorów na pomalowanej na gładko ścianie była szczególnie modna w Polsce pół wieku temu. Po farby chodziło się wówczas do małych prywatnych sklepików, gdzie można było osobno kupić klej, kredę, kredę kolorową lub różne pigmenty. Malarze, czy amatorzy malarstwa musieli dobierać pigmenty, kredę i klej w odpowiednich proporcjach. Oprócz farb i pędzli dużą część sklepu zajmowały wałki do malowania ścian i to nie tylko te futerkowe, ale przede wszystkim podwójne wałki do malowania we wzory.


Często używano kilku kolorowych wzorów na gładkiej ścianie. Dobór kolorów i wzorów był różny. Czasem na ciemniejszy kolor gładkiej ściany nakładano jaśniejszy wzór innym razem na odwrót. Bardzo modny do barwienia wzorów był kolor srebrny. Dobór wzorów też był różny. Od gęstych i drobniejszych wzorów po większe motywy kwiatowe. Do malowania ścian przeważały wałki o szerokości około 23 cm. Przy suficie używano wąskich wałków paskowych by oddzielić kolor ściany od sufitu.

Ambicją użytkowników wnętrz było by ich ścienne wzory były niepowtarzalne. To nie malarze przychodzili z własnymi wałkami, ale użytkownicy mieszkań mieli je na swoim wyposażeniu. Kupione wałki były pieczołowicie przechowane. Pożyczano je jedynie najbliższym członkom rodziny i to bardzo niechętnie. Używanie ich przy kolejnych renowacjach ścian dawało poczucie ciągłości wystroju mieszkania. Często robiąc porządki możemy natrafić na hity wzornictwa sprzed ponad pół wieku. Może malując nasze mieszkanie tymi wałkami nawiązujemy do tradycji rodzinnej i powodujemy że nasi przodkowie są bliżej nas...

 fot.
www.babeczkaa.blox.pl
www.korbus.pl
www.korbus.pl
www.sprzedajemy.pl

Zobacz też:
Zdobienie ścian za pomocą farby i pędzla
Czym charakteryzują się tapety do malowania?
Farby do ścian - katalog firm
Materiały do wykańczania ścian