Blog budowlany

Prywatny blog budowlany - porady dotyczące budowy domu, wykończenia wnętrz, projektowania i pielęgnacji ogrodu.

Na zagranicznym rynku pracy często brakuje wykwalifikowanych fachowców w budownictwie. Dlatego wielu Polaków wyjeżdża do pracy za granicę, gdzie oferowane im są korzystne warunki zatrudnienia, a takie są w Norwegii.

Praca za granicą łatwo dostępna w Norwegii

Mimo że Norwegia nie należy do Unii Europejskiej, znalezienie tam pracy nie jest dużym problemem. Polacy najczęściej znajdują zatrudnienie w budownictwie. Firmy norweskie z branży budowlanej bardzo chętnie zatrudniają polskich fachowców, gdyż obywatele Norwegii niechętnie pracują w tej branży. Często mówi się, że to właśnie Polacy budują Norwegię.

Ubezpieczenia pracownicze

Praca za granicą w budownictwie wiąże się z wieloma niebezpieczeństwami, jednakże pracownik zatrudniony przez norweskiego pracodawcę, ma zapewnione ubezpieczenie. W pewnym stopniu także osoby prywatne zatrudniające siłę roboczą, związane są przepisami o odszkodowaniu w razie wypadku przy pracy.
Ubezpieczenie w razie wypadku przy pracy pokrywa m.in.:
- wydatki związane z leczeniem (wydatki na lekarza, dojazd do szpitala itp.),
- różnicę między chorobowym a pełną pensją,
- odszkodowanie standardowe (w przypadki obniżenia zdolności zarobkowej do końca życia),
- rehabilitację zawodową, czyli przekwalifikowanie do innej pracy (w razie niemożności dalszej pracy w swoim zawodzie).
Warto też zauważyć, że kontrola warunków bezpieczeństwa w Norwegii jest znacznie większa niż w Polsce.

Zobacz więcej na temat pracy za granicą »

Kominki zawsze były domeną przytulnego domu. Wokół nich przesiadywali mieszkańcy i ich goście. Dużą zaletą było bijące od nich ciepło, stanowiły piękny element dekoracyjny wnętrza. Niestety, nie wszędzie można pozwolić sobie na ich obecność. Głównie ze względu na ograniczenie powstałe z racji braku posiadania przewodu kominowego przeważnie w blokach, ale również starych budownictwach i domach wolnostojących. Nie każdego przy tym zadowalają imitujące ogień oraz jego właściwości kominki elektryczne, które jakby nie patrzeć są atrapą.

Doskonałym rozwiązaniem są wówczas biokominki, w których może płonąć naturalny ogień z jednoczesnym zachowaniem efektownej oprawy. Ich konstrukcja pozwala je stosować wewnątrz pomieszczeń posiadających elementarny system wentylacji. Nie wymagają żadnego komina odprowadzającego spaliny, gdyż same nie produkują dymu ani sadzy dzięki zastąpieniu drewna specjalnym, płynnym, ekologicznym biopaliwem.

Z uwagi iż, ostatecznym produktem spalania biopaliwa jest para wodna, poprawiają wilgotność powietrza w pomieszczeniu. Często mają zainstalowany zbiornik na olejek eteryczny, dodatkowo dbający o zmysł powonienia. Zatem świetnie nadaje się do aromatoterapii i mają zastosowanie w saunach.

Dodatkowo biokominki nie zostały pozbawione funkcji grzewczych. Należy podkreślić, że wydzielone ciepło nie jest tracone przez komin, lecz emitowane do pomieszczenia. Mogą być również wizualnie bardzo zbliżone do tradycyjnych kominków. Z ceramiki wykonane są nawet kawałki drewna imitujące naturalnie spalany surowiec.

Dużą zaletą biokominków jest ich lekkość i mobilność. Można je umiejscowić w wybranym przez siebie miejscu np. w centrum pokoju.

Biokominki mogą być z powodzeniem stosowane na zewnątrz budynku. Stanowią oryginalne wykończenie ogrodu, tarasów, altan.

Niestety biokominki mają swoje wady. Choć nie są zaskakująco drogie, jakby nie patrzeć w porównaniu do kominków tradycyjnych, to ich eksploatacja nie jest już taka tania. Wyliczono, że 3h pracy zużywa nieraz 1,5 litra biopaliwa, którego litr kosztuje koło 10zł.
Do tego należy pamiętać, że tak jak tradycyjne kominki do spalania wykorzystują tlen z powietrza i produkują dwutlenek węgla oraz wodę w postaci pary. Nie zapominajmy zatem o wietrzeniu pomieszczeń.

Zobacz też:
Jak działają kolektory słoneczne
Zalety i wady ogrzewania podłogowego

Cyklinowane parkiety są piękną bazą eleganckiego wnętrza. Aby utrzymać zadbane podłogi jak najdłużej, korzysta się z różnego rodzaju cykliniarek, maszyn do rantów, polerek i innych mniej typowych urządzeń wyposażonych w papiery ścierne rożnej grubości. Przejazdy tymi urządzeniami szlifierskimi ma na celu wygładzenia oraz usunięcia rys z powierzchni parkietu i nadania mu naturalnego połysku. Większość gatunków drewna korzystnie poddaje się cyklinowaniu, nawet po wielu latach podłogi mogą wyglądać jak nowe. Niestety niektóre parkiety wykonane np. z dębu mogą dość głęboko wchłonąć zalegającą wilgoć i brud, trwale się odbarwiając. Ważne jest zatem wcześniejsze zabezpieczanie ich odpowiednimi środkami.

Zarówno podłogi świeżo położone, po odpowiednim okresie od ułożenia jak i stare do odnowienia szlifuje się papierami ściernymi o różnej gradacji. Zwykle zaczyna się od nałożenia na cykliniarkę papierów o granulacji 36, w przypadku starych desek krytych farbą często stosuje się też granulację 24. Kończymy granulacją 120 oraz siatkami ściernymi. Szlifowanie cykliniarką sprawia, że podłoga staje się równa, gładka. Jeśli pomiędzy płytkami pozostają ubytki, można je wypełnić, używając specjalistycznej masy szpachlowej. Substancja mieszając się z pyłem pozostałym po cyklinowaniu nabiera koloru identycznego z zastosowanymi elementami drewnianymi. Pozostałości muszą następnie przejść ponowne cyklinowanie. Miejsca, w których nie doszła cykliniarka wygładzamy szlifierkami kątowymi oraz cyklinami. Ostatnim etapem jest polerka, wyrównująca różnice pomiędzy rotacyjnymi maszynami do brzegów a taśmowymi cykliniarkami pracującymi na środku pomieszczenia.



Cyklinowanie i renowacja parkietów nie jest szczególnie trudnym zajęciem. Praktycznie osoby wykonujące tą usługę nabierają wprawy już po jednym dniu pracy. Jednak trzeba się liczyć z tym, że nieumiejętne szlifowanie może nawet trwale zniszczyć podłogę, chociażby z pozoru banalnych przyczyn jak ubrudzone kółka cykliniarek.

Źródło:
http://www.cyklinowanieparkietu.com/porady/cyklinowanie-parkietu-instrukcja-krok-po-kroku,54.html

Zastanawialiście się kiedyś jak może wyglądać najdroższy na świecie basen? Tak:

Najdroższy basen - San Alfonso Del Mar
Źródło: http://www.condominiums.com/southamerica/chile/chile_condos.htm

Jest to basen w San Alfonso Del Mar - popularnym kurorcie w Chile. Ponad kilometr długości, powierzchnia 8 hektarów (tyle co pięć boisk piłkarskich), zatoczki na łódki, mniejsze baseniki do pływania, głębokość 35 metrów i zaawansowany system podgrzewania i cyrkulacji wody, którego utrzymanie kosztuje około 4 milionów dolarów rocznie.

Ile kosztuje ten najdroższy basen na świecie? Wybudowanie go pochłonęło 2 miliardy dolarów.

Najdroższy basen na świecie

San Alfonso Del Mar - basen

San Alfonso Del Mar - basen
Źródło: http://www.condominiums.com/southamerica/chile/chile_condos.htm

Najdroższy basen na świecie
Źródło: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:San_alfonso.jpg&filetimestamp=20071016195330


Wyświetl większą mapę